"Andorra. Babylon" grupy 400ASA z Zurychu, "From Poland with Love" Teatru Łaźnia Nowa i "Przyszłość świata" Komuny Otwock na 31. Międzynarodowych Krakowskich Reminiscencjach Teatralnych. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Ostatni dzień Reminiscencji nie przyniósł rewelacji, nie zmienił dotychczasowej oceny. Jedynie, kończący festiwal, ostry występ Komuny Otwock ożywił nastrój. Reminiscencyjna niedziela to przede wszystkim Łaźnia Nowa. Najpierw "Andorra. Babylon", zapowiadana jako "wyprawa na polsko-szwajcarskim pograniczu teatru i filmu". Istotnie, na ekranie wyświetlano film, będący zapisem szwajcarskiego spektaklu wykorzystującego konwencję kina niemego - dwoje siedzących na fotelach inwalidzkich szwajcarskich aktorów wchodziło w interakcje z trojgiem aktorów polskich, a wszyscy - z wyświetlanym filmem. Założenia zostały więc spełnione, ale tylko tyle dobrego można powiedzieć o tym przedsięwzięciu, które wyglądało na pospiesznie i chaotycznie sklejone. Tematem miał być antysemityzm (czy szerzej - lęk przed obcym), ale oprócz złośliwości prawionych przez Polaków pod adresem Szwajcarów ("przyjechały cztery szwajcarskie sery i nic nie rozumieją") żadnego z