Z końcem czerwca wystąpił gościnnie we Wrocławiu Teatr Narodowy, prezentując zrealizowane na Małej Scenie "Relacje" Hanny Krall. Był to festiwalowy remanent ostatniego festiwalu polskich sztuk współczesnych, przerwanego - jak wiadomo - z powodu żałoby ogłoszonej po śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dobrze, że obejrzeliśmy to przedstawienie, szkoda, że z opóźnieniem, gdyż żywotność tego rodzaju teatru aktualnego jest krótka, nawet bardzo krótka w dniach, w których czas nam biegnie szybciej niż kiedykolwiek. W sensie zawartości informacyjnej "Relacje" dzisiaj już mało kogo wzbogacają lub szokują. Nie można ich jednak krzywdzić stwierdzeniem, że nie interesują. Monologów robotnika, który w 1956 torował Gomułce drogę do władzy, a gdy stał się niewygodny został odstawiony; prostej robotnicy, która stała się jednym z symbolów polskiego sierpnia na Wybrzeżu; sekretarza komitetu wojewódzkiego, któremu w 1976 roku
Tytuł oryginalny
Relacje
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 127