Myślę, że "Damy i huzary" jeszcze długo będą na afiszu Teatru Nowego w Poznaniu, a zapewne zawitają też do wielu miast. Polecić ten spektakl można z wielu różnych względów, ale najważniejszy to osoba samego reżysera. Dramat Fredry to ostatnia praca Janusza Nyczaka. Jego bardzo specyficzny i szalenie indywidualny, stosunek do sceny trudno oddać w tak krótkiej notatce. Ale dla mnie najważniejszą cechą Nyczaka jest niespotykany instynkt teatralny, umiejętność organicznego niemal wyczuwania już w samym tekście elementów, problemów, postaci zupełnie dla innych niewidocznych. Dotyczy to zwłaszcza starych tekstów, które zwykło się nazywać "ramotami", a Janusz Nyczak potrafił wykrzesać z nich nowe znaczenia, ożywić, przywrócić w pełnym blasku scenie. Tak było ze sławnym "Domem otwartym" Bałuckiego, tak też stało się z "Damami i huzarami" Fredry. Treścią tego dramatu o zaprzysięgłych wrogach płci pięknej - przypominać nie trzeba i
Tytuł oryginalny
Rekomendacje kulturalne - Damy i huzary
Źródło:
Materiał nadesłany
TOP nr 3