Jakaś starsza pani dała mi ostatni, czterdziesty pierwszy numer "Życia Literackiego" nie chcąc nic w zamian, więc wziąłem. Przyczyną tego wzięcia był również artykuł Jana Pawła Gawlika pt. "Telewizja chce się podobać", który został zapowiedziany na pierwszej stronie, co od razu zauważyłem. Niestety, okazało się, że Gawlik pisze o telewizji bułgarskiej, więc spuściłem oczy niżej, gdzie pokazała się recenzja Romana Szydłowskiego pod jakby grafomańskim tytułem "Straszliwe wnętrzności władzy", więc zainteresowałem się całością. Najpierw Szydłowski pisze, że w teatrze ton nadaje Kazimierz Dejmek, nie wyjaśniając bliżej powodów, a następnie zabiera się do zrecenzowania "Terrorystów" Iredyńskiego, wystawionych właśnie w tym teatrze. Problematykę sztuki rozpracowuje Szydłowski w ten sposób: "Iredyński stawia sobie zasadnicze pytanie...", po czym sprytnie, jednym tchem wymienia kilkanaście pytań, co załatwia mu sprawę całeg
Tytuł oryginalny
Refleksy: Recenzujemy recenzentów
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Kulturalny nr 37