Owszem, były i nijakości, przestawienia poprawne i "porządne", nudne śmiertelnie jak szkolne wypracowania, ilustracyjne i dosłowne. I był przypadek szczególny poprawiactwa, o którym trzeba oddzielnie, bo też nie o poprawiactwo tu chodzi: "Nie-boska" Jerzego {#os#1241}Grzegorzewskiego{/#} z Wrocławia (Teatr Polski). Poezja, wariacje, autorskie credo - wszystkim był ten spektakl ("Nie-boska" właśnie), piękny, i przejmująco smutny w przesłaniu - tylko nie realizacją dramatu Krasińskiego. Nie przekazem sporu o rewolucję, jaki zwykliśmy wiązać z tym dziełem. "Nie-boska" wrocławska jest ciągiem dalszym "Wariacji", tym razem realizowanym na motywach utworu hrabiego Zygmunta. Teatralnie jest to sen o rozpadzie, sen o ciszy na scenie, poezja abstrakcji. Te same co zwykle rekwizyty, to samo wyciszenie aktora, akcja rozgrywana jak gdyby w środku bohatera, ewokowana jedynie przypomnieniem lub zamiarem (choćby, by "poezja to ozłociła"). Krotka
Tytuł oryginalny
Refleksje w związku z klasyką polską (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura Nr 16