W CIĄGU PIĘCIU LAT swojego istnienia łódzki "Teatr Nowy" zyskał opinię sceny awangardowej, której zespół unika, starannie wydeptanych ścieżek. Każda nowa premiera opinię tę potwierdza i rozpowszechnia. Nie zamierzam tutaj ustosunkować się do przedstawienia ,,Łaźni" Majakowskiego z punktu widzenia recenzenta teatralnego - w utworze tym i jego pierwszej polskiej inscenizacji widzę przede wszystkim wielkie wydarzenie polityczno-kulturalne. Majakowski traktował teatr jako monumentalne widowisko "z udziałem wszystkich współczesnych możliwości technicznych", filmu i radia, przy czym w podbudowaniu akcji dramatycznej większe niż dotychczas prawa przyznawał muzyce, dekoracjom, kostiumom, baletowi, pomysłowości formalnej reżysera. Słabości, bezradności współczesnego teatru doszukiwał się w starych kanonach jedności miejsca i czasu, w statyczności, wystrzeganiu się ruchu, niechęci pokazywania w obrębie tego samego utworu rozmaitych p
Tytuł oryginalny
Refleksje po wyjściu z "Łaźni"
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy Nr 27