EN

22.05.1957 Wersja do druku

Refleksje natury... międzymiastowej (fragm.)

W Teatrze Wojska Polskiego, na wstrząsającym "Pamiętniku Anny Frank" - sytuacja jeszcze gorsza. Gdyby nie pomoc warszawskiego gar­nizonu, wypełniającego skrzętnie 3/4 parteru i cały balkon, spektakl szedł­by niemal przy pustej widowni. A przecież adaptacja sceniczna pamięt­nika doczekała się na Broadwayu przeszło czternastu przedstawień, w Niemczech zachodnich zaś sztukę tę umieściło w swych planach repertua­rowych 15 teatrów. Prapremiera od­była się w stolicy 8 marca, w nor­malnym więc warunkach trzeba by było chodzić po bilety do dyrekcji z pokłonem i legitymacją... PROPONUJĘ organizatorom widow­ni naszego Teatru Pałacu Młodzieży: może warto zaprosić na gościnne występy Teatr Wojska Polskiego? Niechby i śląska publiczność zoba­czyła "Pamiętnik Anny" w świetnym wykonaniu warszawskich aktorów. Realizacja mojej propozycji od strony technicznej nie wydaje się trudna - sztuka ma 10-osobową obsadę i przez cały czas jedną

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Refleksje natury... międzymiastowej (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 120

Autor:

Halina Markiewiczowa

Data:

22.05.1957