EN

23.06.1991 Wersja do druku

Refleksje nad miazgą

W moim przekonaniu spektakl "Miazga" nie jest wielkim wydarzeniem. Dlatego, że pokazuje sytuacje powszechnie znane, posługuje się popularnymi znakami scenicznymi. Mówiąc wprost, dość już milicjantów głupich, pijanych i ciągle w tle. Zresztą trudno tu wyczuć granicę, jaka jest odpowiednia, by nie powstał mit i by oddać rzeczywistość w sposób dobrze jej służący. Reżyser sztuki powiedział, że "pamięć i tradycja są fundamentami kultury i moralności, a uśmiech bez pamięci traci korzenie i wolność. Walka zaś między jednostką a systemem polega na walce sił zapomnienia i pamięci". Jednak warto tu zapytać ile tej pamięci, czy nie za dużo, bo gdy jest za dużo wody, nawet i korzenie mogą zgnić, i czy nie trzeba przede wszystkim pamiętać, że i pamięć potrafi być zawodna, przedstawiając nas w korzystniejszym świetle.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Wyborcza" nr 144

Autor:

Joanna Zmyślona (XI LO we Wrocławiu)

Data:

23.06.1991

Realizacje repertuarowe