"Kobieta do zjedzenia" - recital Magdaleny Smalary z Teatru Dramatycznego w Warszawie, gościnnie w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Monika Nawrocka-Leśnik w portalu kultura.poznan.pl.
Choć Magdalena Smalara ma na swoim koncie wiele ról, to tylko w jednej - Tadka Niejadka - czuje się nieswojo... Magdalena Smalara, aktorka scen warszawskich, przyjechała do Poznania z autorskim recitalem. Jej "Kobieta do zjedzenia" to kilka wypróbowanych, popisowych dań, ale też nieco kuchni eksperymentalnej. Na dobry początek tej scenicznej uczty aktorka zaśpiewała "Dyzia Marzyciela" Juliana Tuwima, za którego warstwę dźwiękową odpowiada Urszula Borkowska. Wprowadziła widzów w świat dzieciństwa i wspomnień: najlepszych kucharzy, jakimi okazują się najczęściej nasze babcie, ale też smaków i zapachów - wcale nie żadnych wykwintnych dań, tylko ziemniaków w towarzystwie fasolki szparagowej i jajka sadzonego. Każdą wykonaną przez artystkę piosenkę poprzedzał krótki wstęp: wspomnienie właśnie albo refleksja. Raz lukrowana, innym razem gorzka. Bo Smalara nie opowiadała wyłącznie zabawnych historii. Ale wspominała też, że są takie miejsc