EN

12.02.2005 Wersja do druku

Recepty nie ma

- Temat sztuki Grochowiaka okazuje się absolutnie współczesny i dotyczący nas w większości: co się dzieje z psychiką człowieka i jego życiem, kiedy się uzależni (w tym wypadku od alkoholu) - mówi reżyser BOGDAN MICHALIK przed premierą "Lęków porannych".

Były dyrektor Teatru im. Mickiewicza jest reżyserem spektaklu "Lęki poranne" według Stanisława Grochowiaka, który jest właśnie wystawiany na częstochowskiej scenie. Tadeusz Piersiak: "Lęki poranne" są tekstem z innej epoki. Czy się sprawdzą na początku XXI wieku? Bogdan Michalik, reżyser "Lęków porannych": Rzeczywiście, ale z innej epoki są też dramaty Szekspira, "Antygona" Sofoklesa, cały nasz romantyzm... Zaś temat sztuki Grochowiaka okazuje się absolutnie współczesny i dotyczący nas w większości: co się dzieje z psychiką człowieka i jego życiem, kiedy się uzależni (w tym wypadku od alkoholu). Ten tekst powstawał w końcu lat 60. XX wieku, więc co nieco w języku i realiach sztuki trzeba było "oczyścić". Ale to samo dzieje się z Szekspirem, który bardzo współczesne rzeczy pisał ho, ho kiedy. Stanisław Grochowiak jest już klasykiem. To problem dla kogoś, kto pracuje z jego tekstem? - Przeciwnie - to czysta przyjemność prac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rozmowa z reżyserem Bogdanem Michalikiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Częstochowa nr 36

Autor:

Tadeusz Piersiak

Data:

12.02.2005

Realizacje repertuarowe