EN

1.05.1996 Wersja do druku

Ręce na szyję zarzucić

Chyba tylko taki outsider naszej literatury (także emigracyjnej) jak Marian Pankowski mógł bohaterkami swojego dramatu uczynić kobiety w oblężo­nym Leningradzie. Choć tragiczny epizod radzieckiej wojny ojczyźnianej stanowi tu jedynie pretekst do przedstawienia bardziej uniwersalnych treści. "Ręce..." podważają odwieczny mit kobiet oczekujących na mężczyzn toczą­cych swoje wojny. Jedna z bohaterek powiada, że "nie chce uprawiać patriotycznej gimnastyki polegającej na zarzucaniu żeńskich rąk na szyje bohaterów". Tęsknota kobiet za mężczyznami przybiera w sztuce Pankow­skiego całkiem realny, fizyczny wymiar. Pankowski maluje w swojej charak­terystycznej stylistyce, łączącej realizm z poetyckością, indywidualne por­trety trzech kobiet. Dla mieszkanek bombardowanej kamienicy (granych przez Alinę Chechelską i Marię Stokowską) gorszym doświadczeniem wydaje się kobieca samotność, brak męskiej adoracji i ciepła. Violetta Smolińska pod mundurem sow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ręce na szyję zarzucić

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5

Autor:

Wojciech Majcherek

Data:

01.05.1996

Realizacje repertuarowe