"Lord Jim. Ćwiczenia z czytania powieści Josepha Conrada" w reż. Macieja Podstawnego w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu i Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Michał Centkowski w tygodniku Newsweek.
To nie przypadek, że wałbrzyski "Lord Jim" zaczyna się monologiem egzystującego gdzieś na obrzeżach powieści Conrada pospolitego Kundla (świetny Maciej Litkowski), który pałęta się po budynku sądu, gdzie rozpatrywana jest sprawa tytułowego bohatera. Ta pozorna inscenizacyjna dezynwoltura to element przemyślanej strategii twórców, polegającej na wydobywaniu z dzieła Conrada tego, co nieoczywiste, dziwne i potencjalnie współczesne. Bo spektakl Macieja Podstawnego i Sebastiana Majewskiego to właściwie nie adaptacja, ale błyskotliwa, przewrotna wariacja na temat słynnej powieści. Ostatecznie Rok Conradowski to dobra okazja, żeby twórczość najbardziej światowego z polskich pisarzy poddać krytycznej lekturze. Scenografia Mirka Kaczmarka przypomina izbę pamięci poświęconą bohaterowi. Wysokie ściany aż po sufit zapełniają kolorowe mapy, entomologiczne pamiątki z egzotycznych wypraw, szable i muszkiety. Pośrodku, na postumencie, stoi sporych rozmiar�