- Wielokrotnie próbowałem jako szeregowy reżyser zainteresować "Wiśniowym sadem" różnych dyrektorów teatrów. Słyszałem ciągle, że jestem za młody, że nic nie przeżyłem - wyznaje Paweł Miśkiewicz. - Nie wiem, czy zmądrzałem, czy dojrzałem. Ale chciałem, by pierwszy spektakl, za który zabieram się jako dyrektor Teatru Polskiego, był realizacją mojego marzenia. Ten spektakl wpisuje się jednak także w pewien cykl przedstawień Czechowa w Teatrze Polskim. Dyrektor artystyczny przyznaje się, że jest pod wpływem sztuk reżyserowanych przez Jerzego Jarockiego. - Zachwyciłem się "Płatonowem" dawno temu podczas gościnnych występów w Teatrze Starym w Krakowie. Zachwyciłem się aktorką Haliną Skoczyńską. I zamarzyłem wtedy jako początkujący reżyser, żeby móc z nią stworzyć spektakl - dodaje. I udało się. W dzisiejszej realizacji "Wiśniowego sadu" w rolę Lubow Raniewskiej wcieliła się właśnie Halina Skoczyńska. Jej
Tytuł oryginalny
Realizacja marzenia
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie nr 103