Takiej okazji nie można było przepuścić: skoro w ostatni weekend na festiwal Literacki Sopot przyjechało grono rosyjskich intelektualistów o głośnych nazwiskach, trzeba było zadać im pytanie: "Co z tą Rosją?" - pisze Roman Daszczyński, który spotkał się z dramaturgami i reżyserami Iwanem Wyrypajewem oraz Nikołajem Koladą, a także z pisarzami Władimirem Sorokinem, Jeleną Czyżową i Niną Popową, dyrektorką Muzeum Anny Achmatowej w St. Petersburgu.
Iwan Wyrypajew Wybitny dramatopisarz i reżyser rosyjski młodego pokolenia, jego dokonania chętnie porównywane są z twórczością sceniczną Antoniego Czechowa. Dyrektor Teatru Praktika w Moskwie. Jestem przekonany, że nie będzie wojny. Z moją żoną Karoliną Gruszką obawiamy się jednak, że może nastąpić coś, co nas nagle rozdzieli na długi czas. Na przykład: zamkną granice albo wizy przestaną dawać, a my będziemy akurat w innych miejscach, ona z naszą córeczką w Warszawie, ja w Moskwie. Ja do końca nie wiem, co się dzieje na Ukrainie. I dziwię się, gdy ludzie nadmiernie wierzą telewizji czy gazetom. W Rosji media oczywiście piszą z jednej strony, wiadomo jakiej. Ale i w Polsce to jest taka agitacja, przesada, tyle że w drugą stronę. W Niemczech na przykład jest to bardziej stonowane. Główny problem polega na tym, że Rosja zawsze - przez tysiąc lat albo i więcej - była oddzielna. Nikt nie wyjeżdżał do Europy oprócz bogatych ludz