"Farrago", zaskakujący tekst Lidii Amejko, grany już na kilku scenach, doczekał się warszawskiej premiery. Jeden z naszych najinteligentniej zakomponowanych współczesnych dramatów zdaje się sprawiać sporo satysfakcji reżyserom - skupionym jednak głównie na eksponowaniu jego groteskowo-zabawowych treści, kosztem istotnej, filozoficznej wymowy utworu. Nie inaczej wygląda najnowsza wersja sztuki, zaproponowana przez Bożenę {#os#11804}Suchocką{/#}. Rzecz traktuje o Wiktorze Farrago, gwiazdorze filmowym, który po spowodowanym po pijanemu wypadku znajdzie się na granicy realności i zaświatów. Zamroczonemu alkoholem aktorowi, na co dzień żyjącemu niemal permanentnie w stanie fikcji, z największym wysiłkiem przyjdzie pojąć specyfikę swego położenia. Musi oto wytłumaczyć się ze swoich postępków przed obliczami Ekscelencji i Majordomusa Piotra. Jako specjalista od ról morderców w masowo oglądanych filmach, oskarżony został
Tytuł oryginalny
Rajska asceza
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 105