Scenografia poraziła swą urodą nawet byłego dyrektora opery w Stuttgarcie, który jako drugi porwał się na to dzieło. Zaś chór Teatru Wielkiego zaskoczył wszystkich znawców przedmiotu, bo nie korzystał ze ściągawek, lecz zdołał nauczyć się bardzo trudnych partii na pamięć. 15 lat rodacy zbierali się do wystawienia "Raju utraconego" Krzysztofa Pendereckiego. Ale gdy się już zmobilizowali, to z pełnym perfekcjonizmem. Dyrektor Sławomir Pietras będzie zabiegał o prawo realizacji prawykonań kolejnych dzieł operowych Mistrza, który myśli m.in. o "Dziadach" i "Weselu".
Tytuł oryginalny
Raj w Warszawie
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Polski nr 248