"Granice" Julii Holewińskiej w reż. Bartka Frąckowiaka w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Wiktoria Raczyńska w portalu Bydgoszcz Inaczej.
"Granice" na podstawie tekstu Julki Holewińskiej, w reżyserii Bartka Frąckowiaka, do którego wyjściem stał się wykład socjologiczny Vassilisa Tsianosa i Serhata Karakayaliego, oraz broszura agencji unijnej Frontex to jakby manifest teatralny przeciwko manipulacji polityczno-ekonomicznej obrazów zalewu Europy przez imigrantów. Paweł Wodziński jeszcze przed premierą przyznał, że sztukę tę teatr ustawił w swoim kalendarzu dość komfortowo - dał sobie dużo czasu na pogłębioną analizę tematu. I to się czuje w każdej linijce tekstu wypowiadanego przez aktorów. "Granice" to wręcz zalew tekstu, ale broń Boże nie kosztem formy - ta jest równie wyśmienita. I w literalnym tego słowa znaczeniu - pokłony za sprawność fizyczną aktorów, jak i przenośni - oryginalny pomysł zbudowania przedstawienia wokół szkieletu gry planszowej. I, rzecz jasna, z pionkami - aktorami przemieszczającymi się po jej płaszczyźnie. Z kolei Iza Szostak, w podwójnej roli,