EN

23.11.1993 Wersja do druku

Raj ciekawszy od piekła

Polska premiera "Raju utraconego" Krzysztofa {#os#5776}Pendereckiego{/#} to dowód na to, że utwór sceniczny pisany w za­ciszu kompozytorskiego gabinetu jest w gruncie rzeczy jedynie szkicem. Do­piero inscenizatorzy nadają mu kon­kretny kształt, niekiedy tak sugestyw­ny, że dzieło zrasta się nierozerwalnie ze swym teatralnym obrazem. To prawda, że Penderecki, który często kłóci się z realizatorami, tym razem dał im dużo swobody. "Raj utracony" to właściwie nie opera, lecz oratorium. Akcja jest tu sta­tyczna, opierająca się na kilku powszech­nie znanych zdarzeniach. I przecież nie chodzi o to, by przedstawić, jak Ewa zosta­ła skuszona jabłkiem, ale by ukazać Piekło i Raj, Dobro i Zło, Grzech i Śmierć. Ta inscenizacja momentami przytłacza widza swym rozmachem i monumentali­zmem. Niemal wszystkie możliwości tech­niczne warszawskiej sceny zostały wykorzy­stane. Bohaterowie fruwają i zapadają się pod ziemię i nie są to jedyne niespodzianki sp

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Raj ciekawszy od piekła

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 273

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

23.11.1993

Realizacje repertuarowe