- Może jestem zbyt emocjonalny, może jestem mało racjonalny, ale pomyślałem, że muszę zająć stanowisko. Mam nadzieję, że żyjemy w społeczeństwie obywatelskim. A to daje mi - jako obywatelowi - prawo, a może obowiązek do zabierania głosu w ważnych dla tego społeczeństwa sprawach. Ta jest dziś w Polsce jedną z najważniejszych.
Jestem synem nauczycieli. Rodzice poświęcili szkole ponad 40 lat życia. Problemy szkoły znam też z perspektywy rodzica. Wiem, z czym dziś mierzą się nauczyciele. ANITA KARWOWSKA: Ten strajk dla pana jest ważny. RAFAŁ KRÓLIKOWSKI, AKTOR: Bardzo! Ważą się losy polskiej szkoły. Na przygotowania do strajku patrzyłem z uwagą i napięciem, w kontekście osobistego doświadczenia i obywatelskiego odruchu. Znam ten zawód. Jestem synem nauczycieli. Rodzice poświęcili szkole ponad 40 lat życia. Problemy szkoły znam też z perspektywy rodzica. Wiem, z czym dziś mierzą się nauczyciele. Zapomina się o nich od lat. To wykształceni, wrażliwi, empatyczni ludzie. W swoim proteście nie wykorzystują siły, nie palą opon, nie blokują dróg. Mają poczucie odpowiedzialności, wierzą w siłę argumentów, nie argument siły. A to obraca się przeciwko nim, nie są w negocjacjach traktowani poważnie. Masowy strajk nauczycieli może to zmienić, państwo b�