Druga "podróż teatralna", w jaką tłumnie udali się radzynscy miłośnicy żywego słowa, okazała się wyjątkowo zabawna, mądra i pouczająca. Dostarczyła wspaniałej rozrywki, ale i materii do głębokich przemyśleń, a może i żywych rozmów w małżeństwach, szczególnie z dłuższym stażem.
To wszystko za sprawą Radzyńskiego Stowarzyszenia "Podróżnik" i jego prezesa Roberta Mazurka, który zaprosił do miasta Marzannę Graff i Aleksandra Mikołajczaka ze spektaklem "Czas na miłość", który wystawiono na scenie Radzyńskiego Ośrodka Kultury 28 września. Na sukces przedstawienia składa się wiele czynników. Należy do nich bez wątpienia rewelacyjna gra duetu aktorskiego, dzięki której publiczność ma wrażenie, że jest nie tylko widzem, ale świadkiem, wręcz podglądaczem małżeńskich scen. Lekkie dialogi przykuwały uwagę widza i wyzwalały salwy śmiechu. No i scenariusz autorstwa M. Graff, która pokazała historię małżeństwa - właściwie udanego - z 25-letnim stażem w pustym gnieździe - domu opuszczonym przez dorosłe dzieci. Niejedna żona już na widowni szeptała do męża: "Jak bym ciebie słyszała", a mąż do żony: "Jak bym ciebie widział". Spektakl zaczął się od scen, które można streścić w słowach śpiewanej niegdyś na we