Dobrze się stało, że Teatr Domu Wojska Polskiego wystawił "Tragedię optymistyczną" sztukę o niezapomnianych dniach Wielkiej Rewolucji. Wsiewołod Wiszniewski autor "Tragedii optymistycznej" sam był żołnierzem rewolucji. Podczas pierwszej wojny światowej wstąpił jako czternastoletni chłopak do floty bałtyckiej i brał czynny udział w wojnie a potem w walkach przeciwko interwentom. "Tragedia optymistyczna", choć napisana wiele lat później zawiera w sobie wiele osobistych przeżyć autora z lat rewolucji. W swychh pamiętnikach z roku 1936, czyli w trzy lata po napisaniu "Tragedii", Wiszniewski notuje: "Opisuję, to co znam, co widziałem, co sam robiłem i przemyślałem. Pokazuję to, co istniało, co jest historycznie wierne i typowe. Musimy bardzo wyraźnie powiedzieć prawdę o nowym życiu, prawdę o nas samych. To śmieszne, domagać się ode mnie obrazka entuzjastycznego Kronsztadu. Czy nie rozumiecie, że mówię ludziom: patrzcie, jak c
Tytuł oryginalny
Radzimy wybrać się
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Mazowiecka nr 9