Właśnie, teatr. Przewija się przez całą książkę, przez wszystkie fragmenty, ale staje się tematem głównym trzeciej części. Bo Stanisław Radwan jest niezbywalną częścią historii polskiego teatru drugiej połowy XX wieku - o książce "Zagram ci to kiedyś" pisze Tomasz Cyz w Ruchu Muzycznym.
Tę książkę czyta się jednym tchem. Nie tylko dlatego, że rozmawiają dwaj przyjaciele: Stanisław Radwan (kompozytor, głównie teatralny i filmowy, dyrektor Teatru Starego w Krakowie) przepytywany przez Jerzego Ulga (wydawcę, wieloletniego redaktora naczelnego Wydawnictwa Znak). Rozmawiają - to dobre słowo. W dzisiejszym świecie, w którym rozmowa zastąpiona zostaje krótkimi i wyczerpującymi się po kilku minutach wpisami w mediach społecz-nościowych, zapis tej wielogodzinnej i wielotygodniowej konwersacji (a tak naprawdę wieloletniej przyjaźni) jest cudowną, ożywczą, twórczą przygodą czytelniczą. Najpierw tematy. Stanisław Radwan (rocznik 1939) opowiada w tej książce o wielu szczegółach ze swojego barwnego życia. Dzieciństwo w Bieńkówce koło Suchej Beskidzkiej i Makowie, z siedmiorgiem rodzeństwa, ojcem Władysławem - legendarnym organistą, pierwszymi lekcjami fortepianu u Włoszki Giuseppiny Verio (po mężu Dutkiewicz), spotkaniami z zaprzyja