EN

15.03.1965 Wersja do druku

Radosne dni Winnie

Beckett jest autorem romantycznym. Los ludzki w kategoriach eschatologicznych, męka, dramat istnienia, to jedyny krąg spraw, w jakim obraca się jego twórczość. "Radosne dni" nie wyłamują się z tego kręgu. Ale zawierają kilka elementów i cech nowych. W sztuce tej autor "Czekając na Godota" osiągnął większą niż zwykle prostotę, przejrzystość i to co nazywamy "łatwością", a więc łatwość zrozumienia przez odbiorców. Jego analiza losu ludzkiego przeprowadzona jest też w "Radosnych dniach" z mniejszym okrucieństwem, za to z większym współczuciem, a nawet pewną dozą delikatnego liryzmu. Niesłychana, zdumiewająca jest precyzja tego dramatu, prawie monodramatu, a także - co zabrzmi paradoksalnie - jego teatralność, sceniczność. O tym ostatnim przekonała nas polska prapremiera "Radosnych dni", która odbyła się w Łodzi, na Małej Scenie Teatru Nowego. Realizatorzy tego przedstawienia nic na szczęście sztuce Becketta nie dodawali (raczej pewnych

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Radosne dni Winnie

Źródło:

Materiał nadesłany

"Teatr" nr 51

Autor:

Andrzej Władysław Kral

Data:

15.03.1965

Realizacje repertuarowe