EN

29.11.1970 Wersja do druku

Radość ze smutnych "Chłopców"

W Warszawie premiera "Chłop­ców". Ten tekst to początek nowego rozdziału w dramaturgii Stanisława Grochowiaka, przedstawienie w Teatrze Kameralnym też może być początkiem rozdziału. * Grochowiak wyznaje (vide arty­kuł autorski w programie), że "te­atr go śmieszył". Grochowiak omi­ja w tym stwierdzeniu prawdę: to on bał się teatru, podejrzliwie mniemał, iż instrument zeń dre­wniany, nie dość precyzyjny do wy­grania półtonów jego poezji. I kie­dy pisał pierwsze sztuki ("Szachy", "Król IV") pogrubiał dialogi o jas­krawość groteski, o maskaradę iro­nii; te pozy miały go uchronić przed niebezpieczeństwem niedogrywania przez teatr jego myśli. Pisał swój tekst samymi dużymi literami; są­dził, że tak jest pewniej. A wyglą­dało gorzej, bo wyglądało na ukłon wobec mody. Ukłon niezgrabny, a i moda sfrancuziała. I nagle "Chłop­cy"! - dramat rozluźniony, słowa idą miękkimi frazami, jest dla ak­tora miejsce na uśmiech, płacz, mil�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Radość ze smutnych "Chłopców"

Źródło:

Materiał nadesłany

Kultura nr 48

Autor:

Witold Filler

Data:

29.11.1970

Realizacje repertuarowe