EN

3.11.2004 Wersja do druku

Radość i trud

- Nie wyobrażałem sobie, jak wielką moc potrafi mieć słowo - mówi JAN KOCINIAK o pracy nad "Królem Edypem" w warszawskim Teatrze Ateneum.

Beata Machowska-Kaczmarek: - Niebawem w Poznaniu będziemy gościć spektakl "Król Edyp" w reżyserii Gustawa Holoubka, który podbił warszawską krytykę i publiczność. Czym dla pana jest to przedstawienie? Jan Kociniak: - To jest spektakl wyjątkowy. To moja pierwsza teatralna współpraca z dyrektorem Gustawem Holoubkiem i pierwsze zetknięcie z teatrem antycznym. Do tej pory grywałem w sztukach współczesnych, klasyce... Molier, Szekspir, Pinter, czy Konwicki, a tu mam do czynienia z teatrem słowa z tym co jest źródłem teatru. Nie wyobrażałem sobie, jak wielką moc potrafi mieć słowo. Dopiero pracując przy tym spektaklu, doświadczyłem tego. - Reakcja publiczności jest niebywała... - Przychodzi młodzież, która czasami bywa trudnym widzem w teatrze, a tu od pierwszych słów tekstu Sofoklesa do ostatnich słychać przelatującą muchę. - Co czuje aktor, kiedy przychodzi mu się zmierzyć z takim tekstem, takim słowem? - Dla mnie to ogromne obci�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Radość i trud

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 256/30.10-01.11

Autor:

Beata Machowska-Kaczmarek

Data:

03.11.2004