Jerzy Trela - artysta gigantycznego talentu o nieograniczonych możliwościach. Na spotkanie z nim Elektrownia zaprasza w sobotę 29 lutego
Pracę na scenie rozpoczął w 1961 roku w Teatrze Lalek w Nowej Hucie, tuż po maturze w krakowskim Liceum Sztuk Plastycznych. Od 1964 był w zespole Teatru Groteska, w drugiej połowie lat 60. współtworzył Teatr STU. Po studiach w krakowskiej PWST (ukończonych w 1969) i jednosezonowym angażu w Teatrze Rozmaitości został zaproszony do zespołu Starego Teatru, w którym debiutował rolą Filipa w przedstawieniu "Król Mięsopust" Rymkiewicza w reżyserii Bogdana Hussakowskiego. Wciąż gra w Starym Teatrze, współpracuje również z innymi teatrami: Narodowym, Dramatycznym, Na Woli, Ateneum czy Polonia w Warszawie oraz STU, Ludowym i Juliusza Słowackiego w Krakowie. "Trela to zjawisko. W moim przekonaniu jest to człowiek dotknięty palcem bożym, nieświadomy wartości swego talentu. Korzysta z niego podobnie jak Aztekowie, którzy złota używali do wyrobu najprostszych narzędzi. Jest szalenie skromny i pokorny. Jurek to zwyczajność przy nadzwyczajności" - powiedział