Będą pracować nad analizą tekstu i improwizacją teatralną. Przed nimi kilka miesięcy ćwiczeń, a może niektórych będziemy kiedyś podziwiać na deskach teatru albo na kinowym ekranie? W Powszechnym już po raz kolejny ruszyły warsztaty teatralne.
- Biegniecie do autobusu. Musicie zdążyć. Macie dziś egzamin. Szybciej! Szybciej! Autobus zaraz wam ucieknie. Jest strasznie zimno... mróz. Uważajcie! Lód, bardzo ślisko i jeszcze trzeba pokonać zaspy - tak prowadzący warsztaty Janusz Łagodziński rozgrzewał młodych adeptów aktorstwa na samym początku zajęć. Wszyscy oczywiście w rolę się wczuwali i przemierzali przez scenę, jakby rzeczywiście biegli do autobusu przez śnieg. Udało nam się podejrzeć tylko początek sobotnich zajęć, dalsza część odbywała się już za zamkniętymi drzwiami. - Scena to kilka metrów kwadratowych wolności, ale żeby poczuć się wolnym, trzeba mieć poczucie bezpieczeństwa. Wiele z ćwiczeń wymaga obnażania się z uczuć. Uczestników chcę nauczyć wyzwalać emocje - tłumaczy Łagodziński. W sobotę odbyły się już drugie zajęcia. - Pierwsze były bardzo interesujące. Musieliśmy wykonać etiudę pod tytułem "Ja i krzesło". Zadanie bardzo trudne, ale jedno