To nie będzie "Wesele" w bronowickiej chacie. To nie będzie postawiony na piedestale napuszony dyskurs narodowy. Mikołaj Grabowski i aktorzy Teatru Powszechnego w Radomiu zapraszają Państwa na "Wesele", które mogłoby się odbyć dzisiaj, w jednym z licznych domów weselnych.
Zbierają się tu osoby reprezentujące różne grupy społeczne, poglądy, temperamenty. Kłębi się i kotłuje tętniąca, wielobarwna zbiorowość stanowiąca przekrój naszego społeczeństwa. Niewiarygodny fenomen tekstu Wyspiańskiego sprawia, że pomimo upływu czasu dzielącego nas od jego powstania, utwór ten ciągle inspiruje, zmusza do ponownego przemyślenia, weryfikowania własnych i nie tylko własnych postaw. "Wesele" nie zestarzało się ani o godzinę. Próbuje nazwać zagrożenia, które i dla Wyspiańskiego i dla nas dzisiaj są widoczne na każdym kroku. Z niewielkimi wyjątkami regularnie powracają do nas bowiem wciąż te same sprawy - dotkliwy brak jedności, wzajemna nieufność, emocjonalność zamiast pragmatyzmu, obarczanie innych odpowiedzialnością za własne niepowodzenia, spory o to, kto zawinił, dlaczego inni mają lepiej niż my Ciągnące się godzinami "nocne Polaków rozmowy", niekończące się dyskusje na każdy temat, które nie prowadzą d