Dyrektor zapomniał otworzyć festiwal, Rita Gombrowicz dostała fotel, a Mikołaj Grabowski maturalne testy z matematyki. Tak rozpoczął się X Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski.
Pierwszym punktem programu sobotniego wieczoru w "Powszechnym" była premiera "Wspomnień polskich" na podstawie scenariusza i w reżyserii Mikołaja Grabowskigo, który twórczość Gombrowicza zna jak mało kto w Polsce. Tym razem wziął na warsztat bardzo mało znane felietony radiowe, które po śmierci pisarza znalazła jego żona. Jak zapowiadał przed premierą, nie miał żadnych problemów, aby zaadoptować je na język teatru, i jego słowa potwierdziły się w stu procentach. Długie oklaski Akcja spektaklu działa się w małym, szlacheckim dworku. Przemyślenia i refleksje Gombrowicza z niebywałą zręcznością wygłaszali na przemian: Maria Gudejko, Joanna Jędrejek, Karolina Łękawa, Wiktora Korzeniowska, Janusz Łagodziński, Jarosław Rabenda i Wojciech Wachuda. Dzięki temu spektakl jest bardzo dynamiczny, momentami zabawny, refleksyjny. Wymaga też skupienia, aby nadążyć za tym, co dzieje się na scenie. Radomskie "Wspomnienia polskie" to spektakl obowi�