Powstaje film o młodzieńczych latach Andrzeja Wajdy. A młodość Wajdy to Radom, w filmie znajdzie się więc wiele ujęć z naszego miasta. W poniedziałek filmowcy gościli w Radomiu.
Wszystko zaczęło się od obrazu, na który przez przypadek trafił Piotr Augustynek, kamerzysta, producent filmowy. Okazało się, że przedstawiony na obrazie młody człowiek to Andrzej Wajda, a w tle za nim widać jeden z radomskich kościołów. Autoportet powstał, w latach 1945-46 r., gdy Wajda myślał już o opuszczeniu Radomia i studiach na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Obrazek był upominkiem dla znajomej dziewczyny. - Dziś już ona, niestety, nie żyje, ale Wajda pamięta ją, zachowały się ich listy, takie bardzo osobiste - mówi Krzysztof Tchórzewski. Zna on Andrzeja Wajdę od wielu lat. - Asystowałem przy jego dwu filmach, byłem w tym samym zespole filmowym. To znajomy mojego ojca Jerzego Tchórzewskiego, jeszcze z czasów Akademii Sztuk Pięknych. Rozmawialiśmy o tym obrazie, o latach młodości Wajdy i stwierdziłem, że te opowieści są bardzo ciekawe, że warto by zrobić o tym film - mówi Tchórzewski. - Wajda od razu powiedział: skoro tak, to