"Czytanie świata" to cykl spotkań w Teatrze Powszechnym, podczas których aktorzy czytają mniej lub bardziej znane sztuki. W poniedziałek prezentowali kontrowersyjny współczesny dramat "Zabawy na podwórku"
Jeśli ktoś spodziewa się, że podczas spotkania będzie tylko czytanie sztuki, to zostanie pozytywnie zaskoczony. Chociaż aktorzy tekst rzeczywiście czytają, to jednak widz ma właściwie wrażenie, że jest na prawdziwym przedstawieniu. Pojawiają się elementy dekoracji, no i oczywiście jest gra aktorska. W poniedziałek został zaprezentowany dramat "Zabawy na podwórku", którego autorką jest Edna Mazya. Było kameralne - na sali 20 widzów Najpierw na scenie pojawiło się pięcioro bohaterów. Czterech nastoletnich chłopców i jedna dziewczyna. Akcja rozgrywała się na podwórku. Z pozoru niewinna zabawa kończy się zgwałceniem dziewczyny. Każdy z aktorów występuje w podwójnej roli. Chłopcy wcielają się jednocześnie w rolę własnych adwokatów, a dziewczyna w panią prokurator. Akcja z podwórka przenosi się na salę sądową. Sztuka zakładała, że widz ma się przyglądać z boku, ale nie tylko - ma się także identyfikować z przedstawianymi