Prezentem na 40. urodziny Teatru Powszechnego w Radomiu jest realizacja na wielką skalę. Mogliśmy podejrzeć przygotowania do przedpremierowych pokazów "Człowieka z La Manchy".
Waldemar Zawodziński, reżyser i dyrektor artystyczny łódzkiego Teatru im. Jaracza, wystawi na radomskiej scenie historię Błędnego Rycerza. Reżyser opowiadał na próbie o przesłaniu przedstawienia. - To bardzo interesujące jak na dzisiejsze czasy przedstawienie. "Człowiek z La Manchy" opowiada o optyce patrzenia na świat, jak można mądrze patrzeć i co można zrobić, żeby w tym świecie zachować to, co jest ludzką godnością, co jest urodą, dobrem życia. Pierwowzoru literackiego nie muszę chwalić, bo on stał się podwaliną, jednym z takich słupów milowych w literaturze światowej - mówił Waldemar Zawodziński. - To mądry tekst mówiący o tym, że trzeba od samego siebie rozpocząć, że wbrew wszystkiemu co się wokół dzieje najpierw trzeba chcieć, znaleźć siłę, a potem ocalić to, co daje naszemu człowieczeństwu siłę, co pozwala nam spojrzeć w lustro. Nie kolekcjonować rzeczy złych, widzieć je, ale umieć ten świat uszlachetniać. I to