Chyba każdy z nas zna baśniową opowieść o malej dziewczynce, która idąc przez ciemny las do chorej babci, napotyka na swojej drodze groźnego wilka. Chociaż "Czerwony Kapturek" ma już wiele lat to kolejne pokolenia dzieci słuchają bajki z wypiekami na twarzy.
Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego po sukcesie "Kopciuszka" zdecydował się wystawić tę słynną bajkę na scenie Fraszka. Mylą się jednak ci, którzy sądzą, że historię znają na wylot i nic w niej już nie może zaskoczyć. Będzie to "Czerwony Kapturek" w całkowicie nowej wersji, opowiedziany lekko, barwnie i z humorem. - Tekst na bazie klasycznej opowieści napisała od nowa Agata Sowa i dodała do niego kilka elementów, które całą historię trochę skomplikują - opowiada Jacek Malinowski, reżyser. Co prawda nie zabraknie rezolutnej dziewczynki, schorowanej babci i koszyka pełnego słodkości, a nawet dzielnego myśliwego, ale zamiast jednego strasznego wilka Czerwony Kapturek spotka w lesie jeszcze jedną osobę. Postacie będą się też posługiwać bardziej współczesnym językiem, zrozumiałym dla maluchów. Czy reżyser zastosował jakieś sztuczki, aby zainteresować młodego widza? - Dziecko należy traktować jak równorzędnego partnera. Nie mo�