Andrzej Wajda niespodziewanie odzyskał w piątek szablę należącą do ojca - kpt. Jakuba Wajdy, którą reżyser zakopał w Radomiu w 1939 r. Szablę przekazała mu jedna z mieszkanek
tego miasta podczas odsłonięcia pamiątkowej tablicy poświęconej kpt. Jakubowi Wajdzie.
- Rzadko zdarza się w życiu coś równie poruszającego, coś równie niezwykłego - mówił wzruszony Andrzej Wajda. Łez nie kryła także towarzysząca mu żona Krystyna Zachwatowicz i brat Leszek Wajda. Reżyser otrzymał szablę od Anny Krok, mieszkanki dawnego domu oficerskiego, w którym do 1940 r. mieszkała rodzina Wajdów. Krok powiedziała, że szablę znalazł w latach 70. jej ojciec. Przyniósł ją z prowadzonej w pobliżu ich domu budowy akademika. Rodzina Kroków nie wiedziała do kogo może należeć szabla - pamiątka przez cały czas wisiała w ich domu na ścianie. Informację o tym, że szabla może być własnością rodziny Wajdów, znalazła w internecie sąsiadka Kroków. Anna Krok postanowiła przekazać szablę reżyserowi podczas jego pobytu w Radomiu. Andrzej Wajda opowiadał, że szablę ojca - żołnierza 72 Pułku Piechoty w Radomiu - zakopał w 1939 r., w rowach przeciwlotniczych, w pobliżu domu oficerskiego, w którym mieszkała jego rodzina d