"Bash" w reż. -> (Grzegorz Jarzyna) TR Warszawa na malcie. Pisze Marcin Maćkiewicz w poznanskim dodatku Gazety Wyborczej.
Studio talk-show, grupa terapeutyczna, więzienna izolatka - w każdej z tych przestrzeni bohaterowie spektaklu opowiadają historię największego zła, jakie w życiu popełnili Bash Neila LaBute w reżyserii Grzegorza Jarzyny (podpisującego się znakiem ->) to trzy dziejące się równocześnie spektakle. Widz zostaje przydzielony do jednej z sal w Starej Rzeźni i ogląda spektakl z tej narzuconej perspektywy. Trafiłem do sali największej - studia talk-show, gdzie wydarzenia z innych przestrzeni ogląda się w formie projekcji. Nie można mieć jednak pewności, czy widzimy obraz z kamer, czy nagranie wideo. Ale czy w świecie mediów można mieć taką pewność? Pozostałe przestrzenie to grupa terapeutyczna i więzienna izolatka. Aktorzy przechodzą z jednej do drugiej, opowiadając w każdej historię największego zła, jakie w życiu popełnili. W talk-show uczestniczy młody mężczyzna (Cezary Kosiński). Mimo że mógł temu zapobiec, pozwolił, by jego córka u