"Apokalipsa" w reż. Michała Borczucha z Nowego Teatru w Warszawie na XXII Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Marcin Bałczewski w portalu plasterlodzki.pl.
"Apokalipsa" Michała Borczucha, według tekstu Tomasza Śpiewaka, to kolejna propozycja tegorocznej edycji Festiwalu Sztuk Pięknych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Przedstawienie porusza problem współczesnej kondycji Europy, problemów migracji i naigrywanie się z tak zwanej inteligencji. Oś opowieści wiąże się z trzema postaciami - reżysera i pisarza - Pier Paolo Pasoliniego, ikony obrazoburczych, skandalicznych obrazów, Oriany Fallaci - jednej z ikon dziennikarstwa dwudziestego wieku, feministki, zagorzałej przeciwniczki Islamu, a także, postać fotografa - Kevina Cartera, laureata Nagrody Pulitzera, oskarżanego o bierność w chwili uczestniczenia w dramacie Somalijskiej dziewczynki. Według słownika PWN apokalipsę można odczytywać m.in. jako "wydarzenia, które niosą chaos i zniszczenie" albo też "utwór lub obraz, którego tematem jest prorocza, groźna wizja przyszłości". Teatralna apokalipsa dotyczy wydarzeń "tu i teraz", chociaż opiera się na ikonach