Spektakl nie zawiedzie ani dzieci, ani dorosłych - o "Pchle Szachrajce" w reż. Łukasza Gajdzisa w Teatrze Polskim w Bydgoszczy pisze Alicja Rubczak z Nowej Siły Krytycznej.
Najlepiej smakuje krem z trzydziestu rurek, za które nie trzeba zapłacić - to udało się sprytnej Pchle Szachrajce. Najsmaczniejsze są spektakle dla dzieci, w których inteligentny dowcip rozśmiesza młodszą część widowni, a uroczy podtekst bawi dorosłych - to udało się twórcom bydgoskiego przedstawienia "Pchła Szachrajka". Tekst Brzechwy jest oczywiście świetnie napisany i dowcipny, ale ma w sobie również ogromny potencjał inscenizacyjny, który doskonale wykorzystali autorzy spektaklu - Łukasz Gajdzis, sprawujący opiekę reżyserską oraz trójka wspaniałych aktorów: Małgorzata Witkowska, Paweł L. Gilewski i Marcin Zawodziński. Przygody niesfornej Pchły przenieśli na scenę za pomocą prostych środków, podchodząc z ogromnym poczuciem humoru nie tylko do tekstu, ale również do własnej sytuacji aktorskiej. Spektakl przybrał bowiem formę dziecięcej zabawy, której motorem jest nieograniczona wyobraźnia. Na Małej Scenie Teatru Polskiego zbudowany