EN

8.02.1998 Wersja do druku

Pycha

Myślenie jest najniezdrowszą rzeczą na świecie: ludzie umierają na to, jak na każdą inną chorobę. Na szczęście nie jest ona zaraźliwa - przynajmniej u nas. (Oskar Wilde) Przez sceny polskich teatrów przewala się "nowoczesność". Polega to mniej więcej na tym, iż bierze się wielkie teksty, na przykład Czechowa, Gombrowicza, Szekspira i wyprawia się z nimi cuda naj­dziwniejsze. A przecież - jak uczy nas historia teatru - najwybitniejsze spektakle powstawały z nowoczesnego i dogłębnego czytania wielkich autorów, a nie wywracania ich "na nice". Tak robił Swinarski i Strehler, tak robią Brook i Stein, Chereau i Ronconi... Cała ta sytuacja pomieszania po­jęć i kryteriów, osobliwy polski postmodernizm jest dla mnie przykry tym bardziej, gdy dotyczy on moich studentów, zarówno reżyserów jak i recen­zentów teatralnych. Uczę ich miłości do muzyki, do wielkich tekstów, wrażliwości i - pokory. Póki są na uniwersytecie czy w szkole teatralnej, jako�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pycha

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój Nr 6

Autor:

Józef Opalski

Data:

08.02.1998

Realizacje repertuarowe