Trzeba mieć dużo odwagi i wiary w siebie, aby podjąć się zadania, jakie wziął na swe sumienie młody reżyser kaliskich "Dziadów". Zmierzyć się z arcydramatem wieszcza narodowego, z jego tradycją i legendą, i z całą świętością, jaką obrósł przez wieki. Z całą tradycją sceniczną, w którą wpisały się narodowe tęsknoty i rewolucyjne bunty. - To wszystko mógł zrobić tylko bardzo młody człowiek, który nie doświadczył jeszcze życiowych porażek. Artysta przekonany o swej nieskrępowanej wolności twórczej, o prawie do mówienia własnym głosem. Człowiek pozbawiony pokory, do której niełatwo się dojrzewa. Maciej Sobociński - twórca kaliskich "Dziadów" - wziął z dramatu Mickiewicza tylko to, co było dla niego żywe, jasne i czytelne. Odrzucił wszystko, co obce lub przebrzmiałe. Ze strzępów mickiewiczowskiego tekstu, fragmentów fabuły, zarysów postaci, okruchów myśli i odprysków idei ułożył - jak z puzzli
Tytuł oryginalny
Puzzle z wieszcza
Źródło:
Materiał nadesłany
Ziemia Kaliska nr 5