EN

3.11.1997 Wersja do druku

Pustota nadziana dramatem

W olsztyńskiej inscenizacji znajdujemy wszystkie atrybuty ope­retki - są arie i arietki, pióra, koafiury i tiurniury, rozświetlone schody, blichtr i blask. Postacie poruszają się w tanecz­nym rytmie, rozprawiając i knując in­trygi, dając ponosić się swym beztrosko-radosnym "ble, ble, ble...". Jak tego chciał Gombrowicz, przyprawiają sobie "pupy" i "gęby". Jak tego także chciał autor "Iwony, księżniczki Burgunda", wszystko to podszyte jest tragizmem pustej egzystencji jednostki ludzkiej i organizacji świata. W każdym calu operetkowa jest ta "Operetka", a im bardziej serio zagrana - tym śmieszniejsza i groźniejsza zara­zem. Kilkoro spośród olsztyńskich aktorów koszalińska publiczność mogła rozpoznać jako dawnych znajomych z rodzimej sceny. Tym przyjemniejsze było to spotkanie, że niegdyś grający w BTD Władysław Jeżewski jako Ksią­żę Himalaj i Hanna Wolicka jako Księ­ża Gospodyni stworzyli dobre, czy na­wet - jak Danuta Markiewicz jako Ks

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pustota nadziana dramatem

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Pomorza nr 256

Autor:

Małgorzata Kołowska

Data:

03.11.1997

Realizacje repertuarowe