"Nie całkiem wesoła historia" według Antoniego Czechowa w reż. Józefa Opalskiego w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Wacław Krupiński w Dzienniku Polskim.
Zna Józef Opalski to zdanie Becketta? Nie wiem. Na pewno zna świetnie jego dzieło, zresztą nawet z Broniem Majem zagrał w jednoaktówkach Becketta, gdy obsadził ich sam Antoni Libera. Po co mu więc znajomość tego zdania, gdy zgłębił wszystkie inne zdania Irlandczyka, wpisane w kolejne akty jego teatru absurdu. Absurdu życia. Ale czy znał to zdanie, zanim przystąpił do realizacji "Nie całkiem wesołej historii", spektaklu według Antoniego Czechowa, a ściślej jego opowiadania "Nieciekawa historia"? Opowiadania, które autorowi owego zdania spośród tekstów Czechowa było najbliższe. reklama Niech więc padnie to zdanie: "Każde słowo jest jak niepotrzebna plama na ciszy i nicości". Niech wybrzmi w kontekście tego spektaklu, w którym postaci z "Nieciekawej historii" autorka adaptacji scenicznej Anna Burzyńska połączyła z wyimkami z teatralnych sztuk Czechowa. Nie wiem (znów nie wiem), ile napisała Burzyńska. Ale pewnie Opalski i tak wiele usunął