VII Ogólnopolski Festiwal Teatralny "Bramat" w Goleniowie. Pisze Cezary Martyniuk w Kurierze Szczecińskim.
Tegoroczny Ogólnopolski Festiwal Teatralny "Bramat", który zakończył się w ubiegłym tygodniu, na trzy dni przejął władzę nad goleniowską kulturą. O tym, że jest potrzebny, świadczyła tłumnie przybywająca na spektakle młodzież licealna i studenci. Bywało, że nie wpuszczano wszystkich chętnych, bo po prostu brakowało dla nich miejsca. Poniekąd winni byli temu autorzy koncepcji tegorocznego festiwalu, którzy z niewiadomych powodów postanowili na scenie Goleniowskiego Domu Kultury pomieścić nie tylko aktorów, ale i publiczność. Na dodatek niewielka przestrzeń, na której znalazło się nagle tylu ludzi, otoczona została kurtyną, zdecydowanie utrudniającą cyrkulację powietrza; w efekcie wszyscy uczestnicy spektaklu ociekali potem, wachlowali się programami festiwalu i po cichu klęli pomysłodawców. A pięknie wyremontowana w tamtym roku widownia, z wygodnymi fotelami dla widzów - była w tym czasie kompletnie pusta. Nie dziwi też, że wśród publ