EN

1.06.1997 Wersja do druku

Pułapka wieloznaczności

O "Zimowej opowieści" Krzysztofa Warlikowskiego pi­sano już bardzo dużo i zazwyczaj w samych super­latywach. Niektórzy mówili nawet, że to najlepsza inscenizacja szekspirowska w polskim teatrze od ładnych kilku lat i sam Szekspir tak wystawiłby dziś swoją sztukę. Sprawa nie jest tak oczywista. Od kilku lat z ogromnym zainteresowaniem śledzę twórczość Warlikowskiego. Niezależnie, czy jego spektakle okazywały się sukcesem (jak choćby znakomity, a trochę niedoceniony "Roberto Zucco"), czy porażkami (jak "Trucizna teatru"), zawsze imponowa­ły konsekwencją. Z poznańskim przedstawieniem jest inaczej. Pierw­sza scena przenosi nas w świat baśni. Na scenie Hermiona (Antonina Choroszy) prosi swego synka Mamiliusza (Mateusz Hornung), by opowiedział jej smutną historię. Sekwencja ta znajduje się w II akcie dramatu, ale umieszczona w prologu spekta­klu mogłaby wyznaczać jego tonację. Tym bardziej że Warlikowski i autorka scenografii Małgorzata Szczęśniak

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pułapka wieloznaczności

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 6

Autor:

Jacek Wakar

Data:

01.06.1997

Realizacje repertuarowe