"Poczekalnia.0" w reż. Krystiana Lupy z Théâtre Vidy-Lausanne, zaprezentowanym w ramach VI Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Dialog we Wrocławiu. Pisze Iga Kruk w Teatrakcjach.
Brudne, obdrapane ściany, smród, wilgoć i ciemność. Poczekalnia, miejsce niczyje, odcięte od normalnie funkcjonującego świata, w którym zostają zawieszone wszelkie powszednie prawa. Nic dziwnego, że przyciąga tych, których nie da się wpasować w normę - narkomanów, schizofreników, alkoholików, maniaków Stoimy naprzeciw nich - czasem próbują się przebić do nas bliżej, prosząc o pieniądze albo pytając, czy ktoś z nas "coś ma". Ale do przekroczenia granicy nie dochodzi - na szczęście. Piszę "na szczęście", bo tym razem Lupa prawie przeszedł na stronę teatru zaangażowanego w doraźne problemy społeczne, a więc takiego, jakiego po nim nigdy byśmy się nie spodziewali. Mniej było metafor, więcej naturalistycznie oddanych realiów (wielokrotnie powtarzająca się scena zażywania heroiny). Mniej wewnętrznego niepokoju, raczej poczucie oglądania filmu dokumentalnego o życiu bezdomnych na Dworcu Centralnym. Ze sceny padały oskarżenia wobec wielk