Już wkrótce amatorzy dobrej zabawy okraszonej dużą dozą emocji będą mogli obejrzeć na Scenie Kameralnej Teatru "Wybrzeża" najgłośniejszą spośród kilkunastu sztuk dramatycznych Agaty Christie, słynną "Pułapkę na myszy". Sztuka ta od trzydziestu siedmiu lat, to jest od chwili jej powstania, grana w jednym z teatrów londyńskich pod koniec ubiegłego roku doczekała się piętnastotysięcznego przedstawienia. Liczba zgoła imponująca. A przecież o ogromnej popularności dramatu świadczy przede wszystkimi fakt jego przetłumaczenia na kilkadziesiąt języków i prezentacji na scenach nieomalże całego świata. Cóż sprawia, że wśród ogromnej liczby utworów kryminalnych (zarówno napisanych od razu na scenę, jak jeszcze większej liczby przeróżnych adaptacji) "Pułapka na myszy" wyróżnia się świeżością, wzięciem zaś dorównuje jedynie pozycjom najwyższej rangi? Wpływ na powyższy stan rzeczy ma kilka przyczyn. Po pierwsze - jej prost
Tytuł oryginalny
Pułapka na myszy
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki Nr 74