Najpierw mały quiz. Jakie są pierwsze skojarzenia, gdy słyszycie, że w Muzeum Historii Żydów Polskich wystawiany jest spektakl pt. "Wszyscy byli odwróceni"? - pisze Maciej Nowak w Przekroju.
No proszę, bez ściemy, udawania i kompulsywnego sprawdzania w sieci. Proszę o głęboki wgląd we własne myśli uruchamiane automatycznie przez zbitkę słów ,,Wszyscy byli odwróceni''. Szczerze? A jak? Tylko szczerze! Nie mam najmniejszych wątpliwości, że każdy uczestnik gier kulturalnych toczących się w Polsce w pierwszym odruchu zajrzy do szufladki z wierszem Czesława Miłosza "Biedny chrześcijanin patrzy na getto" i zbuduje asocjacje związane z obojętnością naszych rodaków na Holocaust. W tym dyskursie zostaliśmy ukształtowani i wina za grzechy i zaniechania naszych przodków pali nieustannie. I dobrze. Tyle, że jeśli chodzi o spektakl oparty na powieści Marka Hłaski automatyczne skojarzenia prowadzą najkrótszą drogą do pułapki na myszy, zastawionej przez sukinkota Michała Zadarę. Od tej podstępnej manipulacji zaczyna się jego najnowszy spektakl. "Wszyscy byli odwróceni" z pamięcią Holocaustu ma ostentacyjnie niewiele wspólnego. Jedna, czy dwi