Alkoholizm, narkomania, seks, patologia oraz obraz miłości macierzyńskiej. To fundament fabuły dramatu Stanisława Ignacego Witkiewicza "Matka". Wystawiana od niedawna na deskach teatru Wybrzeże sztuka cieszy się, w porównaniu do poprzednich inscenizacji olbrzymim powodzeniem. Napisana osiemdziesiąt lat temu nie utraciła aktualności. Główny bohater Leon krzywdzi najbliższą mu osobę - matkę. Uwikłany między innymi w sutenerstwo przegrywa własne życie, krzywdząc bliskich. Sztuka została zainscenizowana w ekscentryczny sposób. Obrotowa scena, ukryte w ścianach telewizory, ruchomy stelaż z oświetleniem to tylko niektóre z niespodzianek. Ekspresją zaskakują główne role. Fantastyczna jest Dorota Kolak jako matka, wrażenie robią także Piotr Jankowski i Marta Kalmus. Wszyscy tworzą na scenie zgrany zespół. Maria Starostka (matka, nauczycielka) Jestem matką do sześcianu. Mam trójkę dzieci i po za tym jestem wychowawczy
Tytuł oryginalny
Pułapka miłości
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki+Wieczór Wybrzeża nr 255