Trzeba zobaczyć "Potępienie Fausta" i to jak najszybciej, gdyż Opera Narodowa zagra je na początku stycznia, a potem dopiero pod koniec sezonu. Uprzedzam, że spektakl może nie wszystkim się spodobać. Ale kto ulegnie teatralnej magii Achima Freyera, będzie oczarowany. Niemiecki malarz, reżyser, scenograf zrealizował w Warszawie - w koprodukcji z Operą w Los Angeles - kantatę Hectora Berlioza. Przełożył ją na język własnego teatru jarmarczno-cyrkowego. Wydawać by się mogło, że ani Niemiec Faust, ani Francuz Berlioz nie pasują na bohaterów ludycznych widowisk. On wszakże twierdzi inaczej. Utwór Berlioza wywodzi się z dramatu Goethego, którym francuski kompozytor był zafascynowany. Achim Freyer przypomina zaś widzom, że w niemieckich opowieściach doktor paktujący z diabłem pojawił się już w XVI w., a na długo przed Goethem bywał bohaterem tzw. Faustpuppenspiele - marionetkowych spektakli pokazywanych na jarmarkach. U Freyera więc je
Tytuł oryginalny
Pudel, wysłannik diabła
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 297