Niedawno odbyła się w Sali Prób Teatru Dramatycznego w Warszawie premiera sztuki "Być Puchatkiem" według "Kubusia Puchatka" i "Chatki Puchatka" Alana Aleksandra Milne'a. Tekst oczywiście oparty na doskonałym przekładzie Ireny Tuwim. Przedstawienie to zostało jakby powtórzone za inscenizacją "Kubusia Puchatka" z 1986 r. w krakowskim "Teatrze 38", wyreżyserowanym przez Piotra Szczerskiego, z tą różnicą, że grają aktorzy warszawscy. Teksty Milne'a mają w Polsce swoją historię, nie tylko jako książki dla dzieci, ale chyba przede wszystkim dla młodzieży i dorosłych. Utwierdził się w naszej świadomości czytelniczej obraz Kubusia Puchatka niezwykle urokliwy, pełen fantazji i humoru. Przedstawienie "Być Puchatkiem" niewiele ma z tym wspólnego. Ponura scenografia (Marek Braun) przedstawiająca śmietnik, trzepak i kupę tekturowych pudeł, a nad tym galeryjkę z drzewami do pokoju Krzysia - ma zapewne na tyle pobudzać wyobraźnią widza,
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 11