"Tosca" w reż. Janiny Niesobskiej i Waldemara Zawodzińskiego w Teatrze Wielkim w Łodzi i "Cyganeria" w reż. Rana Arthura Brauna w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.
Jakby się zmówiono, w różnych teatrach w kraju niemal jednocześnie odbyły się premiery dzieł Pucciniego. Po zeszłotygodniowej "Manon Lescaut" w Operze Narodowej w ten sam weekend wystawiono "Toscę" w Łodzi [na zdjęciu] i "Cyganerię" w Poznaniu. Pierwszy z tych spektakli to wyczyn dość karkołomny, ponieważ z powodu remontu siedziby Teatru Wielkiego grany jest w Teatrze im. Jaracza, gdzie sala i scena są dużo mniejsze i nie ma kanału orkiestrowego. Orkiestra - u Pucciniego duża - stłoczona została w głębi sceny, a właściwa akcja rozgrywa się praktycznie na proscenium. Reżyser, który jest zarazem dyrektorem tej sceny, więc dobrze ją zna, poradził sobie znakomicie z zagospodarowaniem niewielkiej przestrzeni, w której dekoracje są tylko modyfikowane; najważniejsza staje się tu wyrazistość postaci scenicznych. Znakomite kierownictwo muzyczne Tadeusza Kozłowskiego i świetne wokalnie różne obsady satysfakcjonują widza. Podobnie w Poznaniu. To pierwsz